Artykuły
Lejre – zapomniane królestwo Północy

Entuzjaści kultury staronordyckiej doskonale znają szwedzką Uppsalę, którą to według Snorriego Sturlussona władać miał sam Odyn. Stąd wywodzić się mieli norwescy Ynglingowie. Nie mniejszą rolę w średniowiecznej wyobraźni Skandynawów odgrywało jednak Lejre, o którym dziś, poza Danią, mało kto pamięta.
Porównanie z Uppsalą nie jest przypadkowe. Z Lejre bowiem wiązano w średniowieczu identyczne tradycje: miała to być prastara siedziba wszechpotężnych królów, których czyny wychwalano w starożytnych pieśniach, a zarazem kolebka ówcześnie (tj. już w średniowieczu) panującej w Skandynawii dynastii. Z Uppsali wedle rozpowszechnianej w średniowieczu tradycji mieli pochodzić norwescy Ynglingowie, z Lejre zaś duńscy Skjöldungowie. Na tym jednak podobieństwa się nie kończą.
Od legendy…
Za sprawą opisu Adama z Bremy (XI w.) Uppsala znana jest także jako wielkie nordyckie sanktuarium ofiarnicze, gdzie składane miały być również ofiary z ludzi. Mimo braku potwierdzenia archeologicznego, ustęp ten z kroniki bremeńskiego kanonika cieszy się wciąż niesłabnącą popularnością i bywa stale przywoływany w rozmaitych dyskusjach nad obrzędowością pogańskich Skandynawów. Co ciekawe jednak, posiada wcale nieodległą analogię, dobrze znaną przez uczonych, lecz rzadko – przez szeroko pojętych entuzjastów kultury staronordyckiej. W kronice biskupa merseburskiego Thietmara (X/XI w.), pojawia się bowiem następujący fragment:
Jest w tych stronach [w Danii] jedno miejsce – stolica owego królestwa, zwana Lederun i położona w kraju Selon, gdzie co dziewięć lat, w styczniu, w tym czasie, kiedy my obchodzimy święto Trzech Króli, schodzili się wszyscy poganie i składali bogom w ofierze 99 ludzi i tyleż koni wraz z psami i kogutami, które przynosili zamiast jastrzębi. Uważali bowiem za rzecz pewną, że ofiary te będą służyć ich sprawie i przebłagają bogów podziemnych za popełnione zbrodnie.
Kronika Thietmara,
tłum. M.Z. Jedlicki, Poznań 1953, ks. I, rozdz. 17, s. 24, 26.
Ten elektryzujący opis ceremonii ofiarnych, które miały się odbywać na Zelandii, jak należy identyfikować ów „kraj Selon”, nie jest jednak najstarszą wzmianką o tym niezwykłym ośrodku władzy.
Hrodgar miał szczęście w bitwach,
wiodło mu się w wojnach, więc chętnie
słuchali go swoi, aż spory zebrał
z młodych zastęp. I powziął myśl,
że wznieść rozkaże wielki gmach,
dom dla miodu, o jakim dotąd
nie słyszeli jeszcze ludzcy synowie
[...] Stało się w rychły
u ludzi czas i gotów stanął
Najwyższy z budynków. Nazwał go Rogacz,
władzą słów daleko słynący.
Obietnicy dotrzymał, obfite dzielił
bogactwa na ucztach. Wzniosła budowla
o rozległych szczytach czekała wrażych
promieni zalewu [...]
„Beowulf”, tłum. R. Stiller
[w:] tenże, „Beowulf. Epos walki tyleż średniowiecznej co i współczesnej”, Kraków 2010, s. 13-14.
Powyższy opis inicjatywy budowlanej króla Hroðgara pochodzi z „Beowulfa”, datowanego na VII/VIII w. najsłynniejszego anglosaskiego poematu heroicznego. Kanwą opowieści jest historia walki Beowulfa z potworem Grendelem nękającym stolicę królestwa Hroðgara oraz dalsze wojenne przygody tytułowego herosa. Autor informuje nas wprost, że rzecz dzieje się w Danii, jednak nie lokalizuje bliżej miejsca, gdzie stać miała tak wspaniale opisana hala królewska nazwana Rogaczem (staroangielskie Heorot). Nic zatem dziwnego, że enigmatyczny opis już w czasach nowożytnych zaczął budzić wielkie zainteresowanie uczonych, którzy usiłowali odnaleźć siedzibę Hroðgara, ufając, że istniała ona kiedyś naprawdę. Obecne w eposie imiona takie jak Scyld, Hroðulf czy Hroðgar szybko skojarzono z występującymi w tradycji islandzkiej bohaterami o imionach Skjöldr, Hrólfr i Hróarr, władającymi w mitycznym Hleiðr (względnie Hleiðargarðr), a wreszcie również z pojawiającymi się w duńskiej historiografii łacińskojęzycznej – Skioldem (Scioldusem), Rolfem i Ro, którzy mieli rządzić na Zelandii, w stolicy zwanej Let(h)ra. W ten sposób, jeszcze na przełomie XIX i XX w. (zwłaszcza w badaniach braci Axela i Jørgena Olrików) wyodrębniono legendę o mitycznych duńskich władcach z Lejre, która miała być szeroko rozpowszechniona w północnej tradycji heroicznej.
Najbardziej szczegółowy i erudycyjny jej opis zamieścił na kartach swych „Czynów Duńczyków” („Gesta Danorum”) Saxo Gramatyk (XII/XIII w.), jednak na gruncie duńskim jako pierwszy wyłożył ją anonimowy autor zabytku zwanego „Kroniką lejreńską” („Chronicon Lethrense”). W tym tekście, powstałym najpewniej ok. 1138 r. na zamówienie biskupa Eskila z Roskilde, przedstawione zostały krótko dzieje przybycia przyszłych duńskich dynastów ze szwedzkiej Uppsali, założenie Lejre i powstanie królestwa Danii – w wyniku zjednoczenia wysp duńskich i przepędzenia z Jutlandii rzymskich legionów. Następnie zamieszczono szereg historii o kolejnych władcach lejreńskich, w tym wielu znakomicie znanych ze źródeł islandzkich, jak chociażby o Fróðim Wielkim/Pokojowym („inn mikilláti/inn friðsami”), Haraldzie Wojennym Zębie („hilditönn”) czy jednym z najpopularniejszych skandynawskich herosów, który doczekał się także własnej sagi, Rolfie Słupku („kraki”). Prawdopodobnie w XII w. powstała także „Skjöldunga saga”, która przetrwała do naszych czasów wyłącznie w łacińskojęzycznym streszczeniu Arngrímura Jónssona (XVII w.) i kilku zapożyczeniach w innych średniowiecznych tekstach islandzkich. Także jej narracja koncentruje się wokół potężnego Lejre i tam upatruje początków Danii – podobnie jak „Kronika lejreńska” informując o przybyciu pierwszego władcy ze szwedzkiej Uppsali. Prawdopodobnie tekst ten znany był Snorriemu Strulussonowi (XIII w.), gdy ten komponował swą „Ynglinga sagę”, w której umieścił szereg duńskich królów władających w Lejre, a także samą legendę założenia ośrodka, odmienną od tej umieszczonej w „Kronice lejreńskiej”. Tam zawarto narrację poświęconą wędrówce trzech braci, synów władającego w Uppsali Freja. U Snorriego z kolei początki Lejre wiążą się z zaślubinami Skjölda, syna Odyna (nie Freja!), z personifikującą Danię boginią Gefjun. W obu przypadkach legenda „zaczepiona” jest jednak bardzo głęboko w czasie mitycznym, gdy na ziemi władać mieli późniejsi bogowie.
Z punktu widzenia średniowiecznej ideologii władzy najciekawszym tekstem wzmiankującym Lejre pozostaje kronika Swena Aggesena (XII w.). Ten duński autor, opiewając czyny duńskich dynastów, starał się bowiem udowodnić, że Danią rządzi od zawsze jeden ród dynastia panów przyrodzonych – od władającego w Lejre Skjölda, aż po współczesnego kronikarzowi Knuta VI (zm. 1202 r.). Nie mogąc zaś udowodnić pochodzenia Knuta i jego ojca (Waldemara Wielkiego) w linii miecza od królów lejreńskich, posłużył się toposem krwi królewskiej przekazywanej kolejnym pokoleniom przez wspaniałe kobiety, księżniczki będące piastunkami i obrończyniami królestwa. Wspaniałość królów lejreńskich i ich potęga, były dla kronikarza nie tylko dowodem starożytności jego państwa i tutejszych władców (równych cesarzom rzymskim), ale też pośrednio argumentem na rzecz legalności prowadzonych przez królów duńskich w XII i XIII w. licznych podbojów w basenie Morza Bałtyckiego. To ostatnie jeszcze wyraźniej rozgrywał zresztą Saxo Gramatyk. Także powstała nieco wcześniej „Kronika lejreńska” miała, jak się zdaje, stanowić w rękach biskupa Eskila argument na rzecz odnowienia duńskiej metropolii kościelnej i jej umiejscowienie w Roskilde na Zelandii. Poprzez pokazanie starożytnych tradycji związanych z Zelandią i jej centralnego charakteru w całej ekumenie skandynawskiej autor starał się wywołać wrażenie, że to właśnie Roskilde jest odpowiednim miejscem dla umiejscowienia archikatedry dla całej Skandynawii.
…do rzeczywistości
Lethra w „Kronice lejreńskiej” niewątpliwie znajduje się na Zelandii, jednak to Swen Aggesen jako pierwszy skojarzył ją z niewielką zelandzką wioską znajdującą się nieopodal stołecznego Roskilde, pisząc z rozrzewnieniem, że kiedyś była to najsławniejsza siedziba królewska, podczas gdy w czasach mu współczesnych miejsce jest już niemal niezamieszkane. Tym jednak, co rozpalało wyobraźnię i „zmuszało” do wiązania krążących legend właśnie z owym ośrodkiem, był istniejący tam obszerny kompleks nekropolitalny składający się z licznych kurhanów i grobów łodziowych w formie z obstawy kamiennej. Wyobrażenie o jego rozmiarach daje rycina wsi Gammel Lejre (tj. Stare Lejre) zamieszczona w 1643 r. przez Ole Worma w jego „Sześciu księgach duńskich pomników” („Danicorum Monumentorum Libri Sex”), na której ów wybitny znawca nordyckich starożytności naniósł wyróżniające się w krajobrazie kurhany i głazy poukładane na kształt łodzi. Biorąc pod uwagę niemal pewne istnienie w średniowieczu i nowożytności (powszechnego i później) procederu rozkopywania przez lokalnych chłopów kurhanów i wybierania głazów z pochówków łodziowych, możemy przypuszczać, że kompleks ten był pierwotnie jeszcze rozleglejszy niż w czasach Worma. Dość wspomnieć, że do dziś w Gammel Lejre zachowała się tylko część z pomników zamieszczonych na tej XVII-wiecznej rycinie.
W 1850 r. miejscowy rolnik wyorał skarb, datowany obecnie na VIII-X w., składający się ze srebrnych naczyń, naszyjnika z paciorków i fragmentów licznych narzędzi użytkowych. Sensacyjne znalezisko zyskało spory rozgłos, nie przełożyło się wszakże na rozpoczęcie prac wykopaliskowych w Gammel Lejre. Te, mimo pionierskiego charakteru Uniwersytetu Kopenhaskiego dla rozwoju archeologii pradziejowej i średniowiecznej na przełomie XIX i XX w., rozpoczęto dopiero w 1944 r. Wykopaliska ekipy pod kierunkiem Haralda Andersena trwały (z przerwami) do 1977 r., a zachęcające wyniki skłoniły dyrekcję Muzeum w Roskilde do ich wznowienia w 1986 r. i kontynuowania aż do 2009 r. Wyniki tych wieloletnich badań przerosły najśmielsze oczekiwania i jednoznacznie potwierdziły przypuszczenia o królewskim charakterze ośrodka, wysuwane wcześniej w związku ze szczególnym nagromadzeniem monumentalnych kurhanów. Ich gruntowne badania wskazały, że najstarsze pochodzą jeszcze z młodszej epoki kamienia, najmłodsze zaś usypano we wczesnym okresie wikińskim (IX w.).
Szczególnie sensacyjne odkrycie stanowią pozostałości po wielkiej hali datowanej na połowę VI w. Miała ona 47 m długości i ok. 7,5 m szerokości, co czyni ją jedną z najokazalszych w całej Skandynawii okresu Vendel Schyłkowy okres skandynawskiej epoki żelaza, trwający miedzy okrasami Wędrówek Ludów i wikińskim (ok. 550-800 r.). Nazwa pochodzi od jednego ze znalezisk w wiosce Vendel w szwedzkim regionie Uppland. Po około stu latach hala uległa zniszczeniu, a na jej miejscu postawiono kolejną, przebudowaną następnie w końcówce IX w. i użytkowaną jeszcze przez kolejne blisko sto lat. Wówczas to znaczenie ośrodka ewidentnie się załamało, co zbiegło się w czasie z pojawieniem się w źródłach pisanych dynastów z Jelling (Gorm Stary, Harald Sinozęby) i umacnianiem przez nich pozycji na kolejnych obszarach duńskich. Czy to właśnie hala Hrotgara stała w Lejre? Tego się z pewnością nigdy nie dowiemy, choć na możliwe związki między legendą a materialnymi pozostałościami w Gammel Lejre zwracano uwagę w literaturze wielokrotnie, głównie dlatego, że dla późnej epoki żelaza (czyli okresu Vendel) w samej Danii nie znaleziono jak dotąd porównywalnego kompleksu.
Historyczność duńskich królów wymienionych w „Beowulfie”, „Kronice lejreńskiej” i innych źródłach pisanych nie jest wciąż możliwa do udowodnienia. Badania wykopaliskowe potwierdziły jednak informacje Swena Aggesena z XII w. o istnieniu w Lejre królewskiego centrum władzy. Świadczą o tym dowodnie istnienie w tym miejscu monumentalnej nekropolii (analogicznej do tej w Starej Uppsali), równie monumentalnej hali, a wreszcie szereg mniejszych zabytków potwierdzających status Lejre jako ważnego ośrodka osadniczego i handlowego utrzymującego dalekosiężne kontakty. A co z pozostałymi elementami legendy? Analiza toponomastyczna sugeruje pochodzenie nazwy Lejre (staroislandzkie Hleiðr) od gockiego „hleiþra” oznaczającego „namiot” (np. w gockiej „Biblii” Wulfili „leiþrastakeins” to Święto Namiotów). Czy zatem „miejsce, gdzie stoją namioty” – jak moglibyśmy luźno przełożyć nazwę ośrodka – odpowiada mitowi o wędrówce Duńczyków (względnie ich króla) i założeniu w tym miejscu pierwszej osady? Z pewnością. Tyle tylko, że nie musi być dowodem na prawdziwość samej opowieści, a raczej źródłem jej powstania, katalizatorem legendy, którą wymyślono, by wytłumaczyć istniejącą już nazwę. A co z anegdotą Thietmara? Czy w Lejre składano ofiary z ludzi? Niestety, podobnie jak ma to miejsce w przypadku szwedzkiej Uppsali, także i w duńskim Lejre badania archeologiczne nie potwierdziły jak dotąd istnienia obiektu kultowego, a tym bardziej praktykowania przez miejscowych ofiar z ludzi.
*
Dziś Gammel Lejre stanowi obowiązkowy punkt na mapie dla osób interesujących się kulturą i historią Skandynawii we wczesnym średniowieczu. Poza skromnym objętościowo, acz bogatym w zbiory muzeum, warto odwiedzić tam także znajdujące się nieopodal centrum archeologii doświadczalnej o wdzięcznej nazwie Sagnlandet Lejre (pol. Lejre – miejsce legend) – z „rekonstrukcją” miejscowej wielkiej hali – a nade wszystko sam kompleks nekropolitalny, wciąż bardzo dobrze widoczny w miejscowym krajobrazie.
Literatura:
- „Beowulf and Lejre”, red. John D. Niles, Marijane Osborn, Medieval and Renaissance Texts and Studies, t. 323, Arizona 2007.
- Tom Christensen, „Lejre bag myten. De arkæologiske udgravninger”, Jysk Arkæologisk Selskab Skrifter, t. 87, Roskilde 2015.
- Michał Gniadek-Zieliński, „Primo tempore” – almost lost chronicle of bp Eskil? An attempt at a new reading of the origins of Danish historiography, „Questiones Medii Aevi Novae”, t. 27 (w druku).
- Niels C. Lukman, „Skjoldunge und Skilfinge. Hunnen- und Herulerkönige in ostnordischer überlieferung”, København 1943.
- Axel Olrik, „The Heroic Legends of Denmark”, New York 1919.
_________
Michał Gniadek-Zieliński (ur. 1996) absolwent historii na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie przygotowuje rozprawę doktorską; zainteresowania badawcze: wpływ religii na życie społeczne i polityczne we wczesnym średniowieczu; średniowieczna historiozofia; historia idei, mentalności, świadomości historycznej i komunikacji społecznej w średniowieczu; akulturacja chrześcijaństwa w Skandynawii i na południowych pobrzeżach Bałtyku do końca XII w.
Powyższy artykuł jest chroniony przez przepisy prawa autorskiego.
Redakcja wyraża zgodę na kopiowanie i przedrukowywanie tylko całości artykułu pod warunkiem zamieszczenia imienia i nazwiska autora, informacji o nim oraz informacji o źródle (link do wczesneśredniowiecze.pl).
Portal prowadzony przez
Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnieul. Kostrzewskiego 1, 62-200 Gniezno
t: 61 426 46 41
e: wczesnesredniowiecze@muzeumgniezno.pl